Untitled Document
grazyna.szymala@gmail.com
Grażyna Szymała-Wołyńska
RZEŹBIARKA

englishpolish
Untitled Document

 

Untitled Document
    rzeźba  
TEKSTY   Grażyna Szymała-Wołyńska wraca wciąż do ksiąg, rzeźbiarskich ksiąg: drewnianych i ceramicznych, otwartych, rozwijających się niczym papirusowe zapisy staroegipskie i zrolowane kartki papieru z niewidocznym napisem (Biblia); ale też zamkniętych, jakby broniących się przed odczytaniem tego, co w środku. W autorskim księgozbiorze szczególna jest Przysięga - przepołowiony pień, jaśniejący świeżością oszlifowania. Dwie, lekko uniesione połowy – różne jak księga otwarte w dowolnym miejscu łączy, może nawet wbrew woli drzewa (przecież drzewo ma też swoja wolę) krępuje para metalowych półkoli. Kontrast jest bardzo mocny, jednoznaczny w ciążeniu ku ziemi, stanowi podkreślenie grawitacji i przeciwstawienie woli wyrwania się spod jej prawa. Czy taki ciężar jakościowy ma przysięga?,
Pytanie pozostaje otwarte.
Zasada kontrastu, ale jakże wspaniale zharmonizowanego tworzy pracę zatytułowaną Wołanie. Pięć okrągłych tafli szkła opartych o tyle samo stopni wykutych w kamieniu dąży, poprzez gradient, wielkości i położenie, ku centrum. A może jest odwrotnie: od nisko ustanowionego punktu zbiegu, tafle rozchodzą się ku górze i podtrzymywane są wznoszącymi się stopniami. Ambiwalencja wizualna ociera się o wrażenie ambiwalencji akustycznej, wzmocnionej tytułowym wołaniem. Skąd dobiega głos i gdzie jest kierowany, wołaniu w górę czy w dół. Brak jednoznacznego rozstrzygnięcia wzmacnia niepokój, niepewność. Jest stabilny układ form i pozornie stabilny - znaczeń, a już za chwilę ich nie będzie.
Ku otwartemu niebu wnosi się wertykalny układ Ptaki. Drewniane, prostokątne tablice z przetarciami złotem niczym światłem, pozyskane ze zwykłego pnia, ustawione jedna na drugiej ukazują odlatujące ptaki. Ich wyżłobione sylwetki niezwykle sugestywnie oddają wrażenie odlotu w przeciwnych kierunkach. Docierają tylko do krańców pnia, skąd mogą przyglądać się otwartej przestrzeni, którą już, już zawładną. Odbędą swój magiczny lot, mistyczną podróż do innych światów. W ich kontekście odnaleźć możemy również człowieka, dla którego „(...) lot może być albo aktywnym lotem mocy, albo pasywnym porwaniem w przestrzeń.
W obu przypadkach lot oznacza oderwanie się od ziemi i utratę bezpiecznego oparcia.”****
Odlot zatem łączy prawa ornitologii z marzeniami lub poddaniem się człowieka. Pierwiastek głęboko ludzki przebija przez wszystkie realizacje rzeźbiarki, różne są tylko jego personifikacje i uprzedmiotowienia. Szczególny wyraz znajduje w niezwykle śmiałej koncecji medalu zatytulowanego Jedno życie. Jest to medal najprostszy a zarazem najbardziej poruszajacy. Dwie okrągłe tafle szkła (14-centymetrowe), spięte metalową obręczą zamykają symboliczną kroplę krwi. Sygnalna czerwień przemieszcza się wraz ze zmianą kąta patrzenia, a przezroczyste, idealnie czyste w rysunku szklane koło przyjmuje obraz z otoczenia. Forma medalu jest propozycją, jedną z możliwych wersji obranej koncepcji. Tkwi w nim bowiem wartość hipotetyczna. Jedno życie w wielkiej skali wspaniale wpisze się w otwartą przestrzeń organiczną stając się w pełni autonomiczną rzeźbą, kruchym monumentem trwałego życia jak i trwałą formą kruchego życia.
Jedno życie...


* Tytuł rzeźby Grażyny Szymała-Wolyńskiej.
** Podaję za: M.Popczyk, Utrwalanie nieobecności, [w:] Wizje i re - wizje. Wielka ksiega estetyki w Polsce, Universitas, Kraków 2007, s.389.
*** T.W.Adorno, Minima moralia. Refleksje z poharatanego życia, przeł.M.Łukasiewicz, Kraków 1999, s.298.
**** M.Sacha - Piekło (opracowanie), Topos lotu, [w:] Estetyka czterech żywiołów, pod red. K.Wilkoszewskiej, UNIVERSITAS, Kraków 2002, s.249.

 
Untitled Document
Copyrights © 2008-2024 GRAŻYNA SZYMAŁA-WOŁYŃSKA